Zasada kontradyktoryjności (obowiązek dowodzenia faktów) dotyczy oby dwu stron:
− Powód wnosi pozew do sądu np. pozew o zapłatę za wykonaną usługę. W pozwie powinien wskazać fakty i dowody na poparcie swojego żądania.
− Pozwany wnosi w odpowiedzi na pozew/sprzeciwie/ zarzutach o oddalenie powództwa. Pozwany również powinien wskazać fakty i dowody na poparcie swojego żądania.
− Sąd rozstrzygnie, czy rację ma powód czy pozwany według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
W obowiązującym u nas kontradyktoryjnym modelu postępowania sądowego o rodzaju i zakresie roszczenia decyduje powód, a ciężar udowodnienia twierdzeń spoczywa na tej stronie, która je zgłasza (art. 6 KC. w zw. z art. 232 zdanie pierwsze KPC) −tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 listopada 2010 r. II CSK 297/10. Jednakże reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa na stronie powodowej – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20.04.1982 r. I CR 79/82, tak również Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 30.09.2010 r. I ACa 572/10. Jeśli pozwany powołał okoliczności faktyczne, które miałyby uzasadnić jego żądanie oddalenia powództwa, wówczas nie wystarczą same gołosłowne stwierdzenia, pozwany powinien udowodnić wskazywane fakty, narażając się na klęskę w procesie jako konsekwencję swojej bierności (odwrócenie ciężaru dowodu). Jeśli strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa – tak Sad Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 30.09.2010 r. I ACa 572/10. Nie można odpowiadając na pozew twierdzić, że się nie zgadzając z pozwem „przeczy wszystkim faktom powołanym przez powoda, poza tymi, które wyraźnie się przyzna”. Fakty i dowody związane z konkretnymi okolicznościami, z którymi się pozwany nie zgadza powinien on wskazać, jeśli ma to służyć obronie jego racji, powinien się on ustosunkować do twierdzeń strony powodowej – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2009-07-09 III CSK 341/08. Skąd zatem występująca w postępowaniu sądowym nadgorliwość powoda, który często w reakcji na mierną argumentację pozwanego powołuje „być może” więcej dowodów niż to jest konieczne. Powód działa tak w obawie przed niekorzystnym dla niego rozstrzygnięciem sądowym. Aż do wydania wyroku powód nie zna stanowiska sędziego orzekającego w sprawie i aby zmniejszyć ryzyko przegranej, decyduje się na środki dowodowe, których przeprowadzenie wymaga czasu np. zeznania świadków, sprawdzenie akt innej sprawy sądowej, dowód z opinii biegłego, nawet w sprawach o niewysokiej wartości przedmiotu sporu. Czas natomiast jest prezentem dla pozwanego, pozwala mu bowiem na dokonywanie rozporządzeń swoim majątkiem po to, aby uniemożliwić wierzycielowi powodzenie przyszłej egzekucji. Powód, który na sali sądowej nie może pozwolić sobie na ryzyko takie jak przy stole do pokera, zgłasza liczne dowody i skrycie liczy na aktywność sądu, który może pominąć dowody bez wniosku strony, jeśli uzna, że np. dokumenty załączone do pozwu są wystarczające do rozstrzygnięcia sprawy. Pominięcie dowodu zgłaszanego przez stronę jest dopuszczalne tylko przy dostatecznym wyjaśnieniu istotnych okoliczności spornych, zgodnie z twierdzeniami tej strony, bądź wtedy, gdy są one nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy lub są zgłaszane jedynie dla zwłoki – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lutego 2009 r. II UK 176/08. Takie odważne działania sądu są jednak rzadkie, zwykle sąd decyduje się na przeprowadzenie wszystkich dowodów wskazanych przez powoda i pozwanego, co powoduje, że proces sądowy zaczyna toczyć się od rozprawy do rozprawy tak, że po kilku miesiącach trudno ocenić stronom, w jakim kierunku zmierza. W tej sytuacji rozsądnym wydaje się wnioskowanie o zabezpieczenie powództwa pod warunkiem, że zachodzą ku temu przesłanki ustawowe (art. 730 KPC).